Najnowsze wpisy


sty 23 2009 najednakarte
Komentarze: 0

Pachniało chyba jakimiś kwiatami, było ciepło. Otaczały nas chmury chociaż nie było ziemi ani nieba. Gęste kłęby ciepłej pary pełzały na wysokości naszych kolan. Było dziwnie spokojnie, tak jakby nikt nie myślał o niczym ważnym.

Nie wiem ile nas było. Jak okiem sięgnąć wśród chmur siedziały grupki trzech, czterech postaci. Wszyscy rozmawiali półgłosem. Głosy były miękkie i spokojne. Nikt nie mówił ani nie śmiał się głośno. Przytulaliśmy się, obejmowaliśmy, uśmiechaliśmy się do siebie. Nie wiem czy to było szczęście bo nikt nie znał ani takiego pojęcia ani innego stanu.

Wyglądaliśmy jak ludzie. Ani młodzi, ani starzy, wszyscy bardzo do siebie podobni, o wzroście i figurze nastolatków. Twarze nie nosiły jednak żadnych oznak czasu. Nasza skóra była bardzo gładka, bez odrobiny włosów, na głowach też ich nie mieliśmy. I niebieska. Mieliśmy niebieską skórę. I niebieskie oczy. Tylko białka oczu odcinały się od tej niebieskości. Nie mieliśmy płci. Nie było wśród nas mężczyzn czy kobiet. Nie mieliśmy też świadomości własnego ja - każdy był sobą a jednocześnie wszystkimi innymi. Byliśmy jakby wieloma komórkami tego samego organizmu.

W pewnym momencie zobaczyłam obok siebie postać jakiej jeszcze nigdy nie widziałam. Biała, wysoka, miałam wrażenie że lekko świeci złotym światłem. Chyba była piękna, chociaż nie wiedziałam co to "piękno". Wtedy po raz pierwszy poczułam strach. Wiedziałam, że dotyczy to tylko mnie. Nikt inny tego czegoś nie widział. Postać podeszła do mnie i powiedziała dwa słowa: "Już czas". Rozejrzałam się dookoła. Wszyscy nadal się uśmiechali. Tym razem wydało mi się, że jakoś głupkowato. Wtedy nagle zdałam sobie sprawę, ze WIEM. Wiedziałam że zaraz będzie boleć, że jestem, a raczej będę kobietą, że ten obok mnie to chłopiec, mężczyzna. Chciałam krzyknąć, przerwać tę idiotyczną ciszę, podzielić się swoją nową wiedzą. Nie zdążyłam. Pode mną rozwiały się chmury i otworzył się czarny tunel. Wpadłam w niego i w tej najciemniejszej ciemności leciałam z ogromną prędkością tak, że wszystko mnie bolało i było mi niedobrze. Później był błysk światła, oślepił mnie.

dekalogianarzekan : :